Kiedyś metoda produkcji była bardzo prosta – zanurzano na 2 lub 3 dni worek jęczmienia w wodzie, na przykład w potoku. Potem rozsypywano go w jakimś suchym miejscu, żeby puścił pędy i pozostawiano ziarna na 10 dni. Zatrzymywano proces kiełkowania susząc jęczmień na palenisku torfowym (wtedy torf był głównym źródłem opałowym). Następnie wrzucano wszystko do naczynia z gotującą się wodą i drożdżami gorzelniczymi, aby zapoczątkować proces fermentacji. Mieszaninę przepuszczano dwukrotnie przez prosty aparat odpędowy (alembik), a z drugiej strony wypływała whisky. Pierwsze alembiki były niewielkich rozmiarów, a do chłodzenia i skraplania oparów, wykorzystywano powietrze z otoczenia. Dopiero w XV wieku dostrzeżono zalety studzenia chłodnicy w zbiornikach z zimną wodą, a dopiero w połowie XVI wieku zaczęto używać do tego celu wężownicy umieszczonej we wnętrzu tego zbiornika. W tym czasie powstał również wydłużony hełm w kształcie gruszki, ułatwiający powrót kondensatu, do dolnej części alembiku, co umożliwiało skuteczniejsze oddzielenie alkoholu od wody i zmniejszało ilość szkodliwych zanieczyszczeń.
Obecnie proces produkcji whisky jest dużo bardziej skomplikowany i składa się z 5 głównych faz: destylacji, dojrzewania, fermentacji, słodowania oraz zacierania.