Udawało nam się już prowadzić degustacje w autokarach, na statkach a nawet w samolocie, ale ostatnio po raz pierwszy przeprowadziliśmy degustację w pociągu.
W specjalnie przeznaczonym do tego wagonie konferencyjnym zorganizowaliśmy złożoną i wyjątkowo długą, bo aż czterogodzinną degustacje win. Spotkaniu towarzyszyły konkursy i gry integrujące.
O bladym świcie, dla rozbudzenia się, rozpoczęliśmy degustacją win musujących, która wprowadziła uczestników w miły nastrój.
Następnie degustowane był wina białe i czerwone a uczestnicy zaznajomili się ze sposobami degustacji, czytaniem etykiet oraz takimi ciekawostkami jak choćby wina polskie. Tej części degustacji towarzyszył konkurs multimedialny, intrygujący nie tylko koneserów winiarskich.
W trzeciej części degustacji kosztowane był szlachetne sery oraz białe, czerwone ale przede wszystkim słodkie wina. Ten wydawało by się prosty foodparing bardzo przypadł do gustu uczestnikom.
Największe emocje wzbudziła licytacja winiarska, gra polegająca na inwestowani w wina. Swoista symulacja zachowań inwestora kupującego najbardziej prestiżowe wina na londyńskiej giełdzie. Dzięki naszym wskazówkom okazało się, że analizując szczegółowo przygotowane materiały można rzeczywiście niezwykle dużo zarobić na tym alkoholu.
Z relacji uczestników jasno wynikało, że dzięki degustacji droga nie tylko minęła im niezwykle szybko, poznali wiele ciekawostek i przydatnych na codzień informacji, zaś przede wszystkim wprowadzeni zostali w miły nastrój na resztę dnia.